środa, 29 sierpnia 2018

Oszczędne zakupy, cz.2

Dalsza część porad na temat tego jak nie wydać fortuny na jedzenie.

1.Postaraj się przygotować jak największe ilości jedzenia na jeden raz. Po pierwsze sprawi to, że rzadziej będziesz odwiedzać sklep - a więc oszczędzisz swój cenny czas oraz paliwo (lub pieniądze na komunikację miejską). Po drugie nie będzie trzeba codziennie stać przy garach, a więc to kolejna oszczędność czasu. No i w końcu mniejsza różnorodność posiłków to także mniejsze zakupy, a więc mniejsze wydatki.

2.Kupuj towary jak najmniej przetworzone. Gotowe produkty, które wystarczy tylko wsadzić do mikrofalówki z pewnością kuszą, ale ich rzeczywista wartość jest często wielokrotnie większa niż w przydatku dań przygotowywanych samemu.

3.Stawiaj na sezonowe produkty. Może i dość oczywista porada, ale warto się przyłożyć do jej stosowania. W miesiącach, gdy w naszym kraju dojrzewają dane produkty (oraz przez jakiś czas potem), ich ceny gwałtownie spadają ze względu na dużo większą dostępność. Latem postaw zatem na pomidory, jesienią na jabłka i dynie, a zimą na ziemniaki.

4. Zawsze sprawdzaj ceny produktu w przeliczeniu na kilogram/litr. Chociaż przyzwyczailiśmy się już do tego, że większa paczka oznacza mniejszą cenę, to jednak lepiej być czujnym. Dokładnie sprawdź ceny i wybierz produkt, który najbardziej ci się opłaca.

poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Przechowywanie warzyw i owoców

Temat dość kontrowersyjny, ze względu na to, że nie ma zgodnych opinii co do tych kwestii. Bardzo możliwe, że sam znajdziesz porady nieco różniące się od moich. Sam zdecyduj co wyda ci się bardziej prawdopodobne. Ja jednak z całego serca radzę, aby:


  • Unikać mycia owoców i warzyw zbyt wcześnie. Woda niestety przyspiesza proces ich psucia, więc najlepiej zrobić do dopiero tuż przed spożyciem. Jeśli jednak upierasz się, aby to zrobić, postaraj się przynajmniej odpowiednio wytrzeć je ręcznikiem papierowym przed odłożeniem. Nie zapobiegnie to całkowicie problemowi, bo i tak część wody zdążyć wsiąknąć do wnętrza, ale przynajmniej pozbędziesz się jej części.

  • Możliwie często staraj się przeglądać odłożone warzywa i owoce. Jeśli znajdziesz coś nieświeżego, lub zepsutego, oddziel to od reszty. W ten sposób uchronisz pozostałą część od szybszego zepsucia się.

  • Najszybciej psującymi się produktami są drobne, soczyste owoce - truskawki, maliny, wiśnie, czereśnie, porzeczki, czy agrest. Te produkty najlepiej od razu umieścić w lodówce i spożyć najpóźniej w ciągu kolejnych 3 dni. Pozostawione zbyt długo na wierzchu natychmiast przyciągną chmary muszek swoim zapachem!
  • Drugie w kolejności są większe owoce z miękką skórką. Brzoskwinie, śliwki, gruszki czy morele mogą leżeć w temperaturze pokojowej do momentu aż lepiej dojrzeją (co może czasami potrwać dzień lub dwa), potem jednak lepiej umieścić je w lodówce.

  • Większość warzyw oraz owoców z twardą skórką można natomiast swobodnie przechowywać w temperaturze pokojowej, jeśli mamy zamiar je zużyć w ciągu najbliższych 2 tygodni. Do tej kategorii zaliczają się banany, melony, grejpfruty, pomarańcze, mandarynki, cytryny, dynie, ziemniaki, cukinie, cebule, bakłażany.

  • Szufladę, lub pojemnik w którym przechowujesz owoce w lodówce, możesz wyłożyć ręcznikiem papierowym. Wchłonie on nadmiar wilgoci.

  • Jeśli kupione marchewki nadal mają nacie, najlepiej pozbądź się ich jak najprędzej. Ich obecność przyspieszy więdnięcie.

niedziela, 26 sierpnia 2018

Ciasto Marchewkowe

Ciasto przygotowane z użyciem marchewki jest szczególnie popularne w krajach anglosaskich. Dobrze komponuje się z herbatą. Wobec zbliżającej się nieuchronnie jesieni i pory zbiorów marchwi, warto zastanowić się nad zaplanowaniem tego typu ciasta. Oto i mój ulubiony przepis na niego!

Składniki:


  • ok. 2-3 dużych marchewek
  • 1,5 szklanki mąki
  • 4 jajka
  • 3/4 szklanki oleju
  • 3/4 szklanka cukru
  • opakowanie (16 g) cukru wanilinowego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • cukier puder do posypania
Sposób wykonania:
  1. Zacznij od najżmudniejszej czynności, czyli obrania, a następnie starcia marchewek na tarce o cienkich oczkach.
  2. Wbij jajka do miski, a następnie dodaj zwykły cukier oraz cukier wanilinowy i ubij je razem przy użyciu miksera. Dalej ubijając, powoli dolewaj do mieszaniny oleju.
  3. Gdy wszystkie powyższe składniki odpowiednio się już połączą, zacznij powoli dosypywać mąki zmieszanej proszkiem do pieczenia. Najlepiej rób do stopniowo, łyżka po łyżce i dalej mieszaj ciasto mikserem.
  4. Dodaj do ciasta startą marchewkę i wymieszaj całość łyżką.
  5. Ciasto przelej do formy (najlepiej tortownicy), posmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą, albo wyłożonej papierem do pieczenia. Następnie włóż je do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i piecz je przez godzinę.
  6. Po wyjęciu i ostudzeniu posyp ciasto cukrem pudrem.
Jeśli masz ochotę możesz dodać do ciasta także dodatkowe składniki, jak cynamon, goździki, przyprawa do piernika czy orzechy.

Smacznego!

sobota, 25 sierpnia 2018

Kuchnia Białoruska

Kuchnia naszych wschodnich sąsiadów nie odbiega aż tak bardzo od naszej rodzimej kuchni. Prawdopodobnie dlatego, że swoje piętno na narodowej kuchni Białorusi odcisnęły kultury wszystkich ościennych państw, w tym także Polski. Przeważają w niej potrawy bardzo treściwe oraz zawierające znaczne ilości ziemniaków.

Kuchnia mieszkańców białoruskiej części Wielkiego Księstwa Litewskiego do XVI w. wyglądała identycznie w domach zwykłych chłopów i szlachty. Ci drudzy mogli jedynie jeść częściej i obficiej. Po tym jak ziemniak przebył ocean, niemal natychmiast wziął szturmem białoruskie sioła. Białorusini nie bez powodu nazywali to warzywo "drugim chlebem". Spożywali (i do tej pory spożywają) je zresztą w bardzo różnych postaciach, takich jak:

Babka ziemniaczana
  • draniki - placki ziemniaczane, często przygotowywane z mięsnym farszem i ze śmietaną
  • babka kartoflana - starte ziemniaki wymieszane ze skwarkami i upieczone w formie od babki
  • kartoflaki - ziemniaczane kotlety z różnymi nadzieniami
  • saloniki - ziemniaki gotowane w mundurkach i posypane dużą ilością soli
  • kartacze (lub cepeliny) - kluski ziemniaczane nadziewane mięsem
  • kiszka kartoflana - wieprzowe jelito wypełnione ziemniakami, czasami z dodatkiem mięsa
  • kopytka - prawdopodobnie nie wymagają opisu ;)
Przed epoką ziemniaków popularne były inne warzywa bogate w skrobię, jak rzepa, czy brukiew. Popularne były także wypieki z mąki żytniej, aktualnie wypartej przez dużo tańszą mąkę pszenną. To zresztą też ciekawostka, że w XIX w. i wcześniej to właśnie mąka pszenna były produktem na który mogły sobie pozwolić jedynie bogatsze warstwy ludności.


piątek, 24 sierpnia 2018

Julia Child

Julia Child (1912 - 2004) to postać, której kuchnia francuska prawdopodobnie zawdzięcza swoją sławę. Przyczyniła się bowiem do jej rozsławienia w Stanach Zjednoczonych, a przez to również i w reszcie świata. Ale nie uprzedzajmy faktów! Warto przyjrzeć się tej postaci nieco bliżej. Zapraszam do krótkiej notki biograficznej.

Julia urodzona w kalifornijskiej rodzinie znalazła się we Francji w skutek II wojny światowej. Zatrudniła się bowiem w amerykańskiej agencji wywiadowczej OSS (Office of Strategic Services). Pełniła wówczas służbę w wielu miejscach na świecie. W Kunmingu, w Chinach poznała innego pracownika OSS, Paula Childa, za którego wkrótce wyszła. To właśnie dzięki Paulowi, wielkiemu miłośnikowi kuchni Julia zainteresowała się sztuką kulinarną.

Po wojnie z powodów służbowych para zamieszkała w Paryżu, gdzie Julia podjęła naukę w prestiżowej uczelni gastronomicznej Le Cordon Bleu. W 1951 r. stała się pierwszą kobietą w historii która ukończyła tą szkołę.

Potem wstąpiła do kobiecego klubu kulinarnego Le Cercle des Gourmettes. Tam poznała Simone Beck oraz Louisette Bertholle, którym pomagał w przygotowywaniu książki kucharskiej. Prowadziły także nieformalną szkołę kulinarną dla kobiet w paryskiej restauracji Julii, którą nazywały "L'école des trois gourmandes" (Szkoła Trzech Smakoszek).

Po latach zbierania przepisów, redagowania ich i problemach w wydawcą wreszcie w 1961 r. ukazała się potężna 726-o stronicowa książka "Mastering the Art of French Cooking", autorstwa trzech pań. Książka okazała się bestsellerem i spowodowała boom na francuską kulturę.

Książkowy sukces przyspieszył karierę Julii. Zaczęła regularnie pisywać dla różnych czasopism, oraz tym dostała swoją stałą kolumnę w "The Boston Globe". W 1963 r. startuje autorski program telewizyjny Julii "The French Chef", który ukazuje się nieprzerwanie przez prawie 10 lat. Julia zdobyła wówczas serce wielu Amerykanów przed telewizorami, dzięki swojemu radosnemu entuzjazmowi i charakterystycznemu szczebioczącemu głosowi.

Child była aktywna zawodowo (zarówno pisząc książki jak i występując w telewizji) niemal do samej śmierci. W 2000 r. została odznaczona Legią Honorową, najwyższym odznaczeniem nadawanym przez władze francuskie.

Kuchnia francuska promowana przez Child charakteryzowała się dużą ilością tłuszczy, szczególnie masła. Z tego też powodu doczekała się wiele krytyki zwłaszcza ze strony dietetyków i amatorów bardziej tradycyjnej kuchni. Odnosząc się osobiście do tych zarzutów, Julia stwierdziła, że zbytnie przywiązywanie wagi do "zdrowego odżywania" zabija radość z jedzenia. 


"Wszyscy przesadzają. Jeżeli lęk przed jedzeniem będzie trwał, oznacza to śmierć gastronomii w Stanach Zjednoczonych. (...) Powinniśmy cieszyć się jedzeniem i dobrze się bawić. Jest to jedna z najprostszych i najlepszych przyjemności w życiu."
- miała stwierdzić w 1990.


Bon Apetit!

środa, 22 sierpnia 2018

Oszczędne zakupy

Wizyta w marketach i sklepach spożywczych to również ważna część procesu przygotowywania dań. Dlatego wybierając się na zakupy warto poświęcić swoją uwagę paru sprawom, które pozwolą nam skutecznie oszczędzić pieniądze wydawane na żywność.
Wiele kwestii o których tutaj wspomnę może wydawać się trywialna, ale sądzę, że przynajmniej niektórzy uznają je za warte zastosowania.


  • Poświęć wiele uwagi działowi produktów sprzedawanych na wagę. Sypkie produkty takie jak kasze, czy ryż można tam kupić za kilkakrotnie mniejszą cenę niż w przypadku ich paczkowanych odpowiedników.

  • Jeśli nie zamierzasz dokonywać dużych zakupów, staraj się wybrać mniejszy koszyk. Więcej miejsca na produkty podświadomie zachęca nas do zbierania większej ilości rzeczy.

  • Korzystaj z czytnika kodów kreskowych tak często jak to możliwie. Szczególnie w przypadku, gdy niska cena jest jedynym bodźcem do kupienia danego produktu. Może się okazać, że pochodzi ona z promocji, która już minęła, lub wynika z innego błędu. O takich rzeczach lepiej dowiedzieć się jak najwcześniej.

  • Staraj się dokładnie planować zakupy. Chodzenie na zakupy w kartką zapisaną ołówkiem może wydawać się staromodne i uciążliwe, ale mimo wszystko dużo łatwiej powstrzymać się od niepotrzebnego zakupy, gdy mamy wyklarowaną listę potrzebnych towarów. W razie potrzeby można też skorzystać z aplikacji na urządzenia mobilne przeznaczonych specjalnie do sporządzania list zakupów.

Życzę pomyślnych i tanich zakupów!

wtorek, 21 sierpnia 2018

Najstarsze książki kucharskie

Chociaż może się to wydawać nieprawdopodobne, to najstarsze książki kucharskie są niewiele młodsze, niż sam wynalazek pisma. Do naszych czasów zachowały się tabliczki z czasów starożytnej Babilonii.
Hammurabi's Babylonia PL

Mowa tutaj konkretnie o trzech glinianych tabliczkach, które powstały w okresie panowania Dynastii Starobabilońskiej, czyli pierwszej dynastii królewskiej tego państwa, która stworzyła potęgę starożytnej Babilonii. To właśnie jej częścią był znany wszystkim Hammurabi. Znajduje się w nich 35 różnych przepisów, spisanych najprawdopodobniej przez zawodowego kucharza w języku akkadyjskim.

Dzięki żmudnej pracy badaczy takich jak francuski historyk Jean Bottéro, mamy możliwość zapoznać się z 35-oma przepisami na potrawy, które przyrządzali starożytni mieszkańcy Mezopotamii! Niestety przepisy nie są dokładne, zawierają bowiem jedynie listę składników, ale bez podanych odpowiednich proporcji, czy dokładnego sposobu przygotowania posiłku. Świadczy to więc o tym, że były to przepisy skierowane raczej do osób już obeznanych ze sztuką kulinarną, a nie nowicjuszy. Sprawia to jednak, że dokładne odtworzenie ówczesnych przepisów przy naszej wiedzy jest nieco problematyczne.

Większość przepisów zawiera dużą liczbę różnorodnych przypraw, co dodatkowo poszerza naszą wiedzę na temat tego jak rozwinięte musiały być szlaki handlowe w Mezopotamii. Babilończycy używali bowiem dość niespotykanych jak na swoje okolice przypraw takich jak imbir. Co ciekawe brak natomiast  wszechobecnej we współczesnej kuchni soli.

Tabliczki zawierają szczególnie dużą liczbę przepisów na płynne potrawy przygotowywane z mięsa. Mamy na przykład gulasz gotowany z drobiu i baraniny. W bogatszej wersji używano natomiast dziczyzny, w tym mięsa gazel.


poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Sposoby na klejące się ciasto

Masz problem z rozwałkowaniem przygotowanego ciasta? Przylepia się do wałka, rwie i rozpada? Wypróbuj jeden z poniższych sposobów:


  • Przykryj je folią spożywczą, papierem śniadaniowym, lub papierem do pieczenia i dopiero potem zacznij je rozwałkowywać
  • Spróbuj włożyć wałek na kilkanaście minut do zamrażalnika. Jego schłodzona powierzchnia powinna być mniej podatna na przyklejanie się.
  • Analogicznie do tego co napisałem powyżej - możesz także spróbować schłodzić samo ciasto w lodówce.
  • Postaraj się nie przyciskać wałka zbyt mocno do ciasta
  • W ostateczności możesz dodać odrobinę mąki. Staraj się jednak unikać tego sposobu, ponieważ dodanie jej zbyt wiele może zakłócić proporcje zgodnie z jakimi należy przygotować ciasto i sprawi, że ciasto nie wyjdzie takie jak powinno.

Powodzenia w swoich kuchennych wyczynach!

niedziela, 19 sierpnia 2018

Krem czekoladowy

Najlepiej smakuje ze świeżym chlebem na śniadanie

Prosty i niewymagający wiele doświadczenia deser czekoladowy, który można szybko przygotować! Idealny na kanapkę, do naleśników lub ciast (na przykład biszkoptu).


Składniki:

  • 300 g czekolady gorzkiej
  • 400 g śmietany kremówki (najlepiej 30%)
  • 1/3 szklanki cukru
  • 6 łyżek mąki
  • ćwierć szklanki mleka

Sposób wykonania:


  1. Czekoladę posiekać na kawałki. Nie ma potrzeby kroić jej zbyt drobno. Włożyć ją do dużej miski. 
  2. Śmietanę wlać do rondla lub drobnego garnka i podgrzać ją na małym ogniu. Kiedy ta będzie już gorąca natychmiast zdjąć ją z ognia, aby nie dopuścić do jej zwarzenia. Gorącą śmietaną zalać czekoladę. Energicznie wymieszać ze sobą oba składniki, aż do ich całkowitego połączenia. Dodać cukier. Odstawić mieszaninę na trochę, aż ostygnie do poziomu temperatury pokojowej. 
  3. Następnie dodać do kremu mąkę i mleko. Ponownie wymieszać (tym razem można użyć miksera). Gdyby krem zrobił się zbyt gęsty, można użyć więcej mleka. 
  4. Schować krem do lodówki. Po około 1-2 godzinach, krem powinien mieć już odpowiednią konsystencję (taką jak tego typu produkty ze sklepu) i być gotowy do spożycia. Życzę smacznego! 

Zachęcam do jak najczęstszego jego wypróbowywania i łączenia z różnymi produktami spożywczymi. Znajdź swój własny smak!


P.S: Jeśli nie przepadasz za mocnym, kakaowym posmakiem, możesz zamiast gorzkiej czekolady, użyć mlecznej. Wówczas możesz także pominąć dodawanie cukru.